wtorek, 24 kwietnia 2018

Od Miiko do Shaytana...

Tak. Poszłam za nim. Coś w głowie mnie do tego kusiło, nie wiem, co to było. Zobaczyłam niedawno spotkanego ogiera, wpatrywał się we mnie. Podeszłam bliżej.
- O, to znowu ty. Co, nauczyłeś się już, że nie wolno wykorzystywać innych do zabawy? - wiem, że to nie było miłe, ale ja już taka jestem.
Nieznajomy nie odpowiada. Postanowiłam, żeby przemówić do niego delikatniej.
- Wiesz... Naprawdę nie wolno tak robić. Drugi koń też jest żywą istotą i też coś czuje.
Nadal nie odpowiadał. Westchnęłam. Już miałam odwrócić się i odejść, ale coś mnie zatrzymało.
- Jak ty masz w ogóle na imię? - spytałam.
Nieznajomy nie odpowiadał. Cały czas wpatrywał się we mnie. Nie mogłam się powstrzymać, uniosłam prawe kopyto i pomachałam mu przed oczami. Nic. To nie był on. Włożyłam rękę w nieznajomego, który okazał się iluzją.
- No nie! - warknęłam. Byłam bardzo zła, że dałam się nabrać. Oh... Co za typ!
Rozejrzałam się i zauważyłam tę samą maść, co tego pamiętnego dnia, wtapiającą się w zieleń roślin.
- Wyłaź z tych krzaczorów! - Warknęłam na ogiera. - JUŻ!
Ogier spokojnie wyszedł z ukrycia. Widać było, że się mnie nie bał.
- Chcesz się bić? - Prychnął z odrazą.
Czułam, jak gotuje się we mnie złość, ale nie puściłam wodzy emocji.
- Wiesz; chętnie bym cię sprała. Serio. Ale zdumiewające jest to, że mnie do tego jakoś nie ciągnie. To, co mi zrobiłeś nie było milutkie.
Przewrócił oczami.
- No dobra, przepraszam. Wystarczy?
Wdech i wydech. Wdech i wydech, Miiko. Próbowałam się uspokoić.
- Jak ty się w ogóle nazywasz? - spytałam się nieznajomego.
Podniósł na mnie swoje oczy. Stawiałabym, że się nie odezwie, ale po kilku minutach się odezwał.
- Shaytan.
Postanowiłam dać mu spokój. Gdy odchodziłam, oberwałam jabłkiem w głowę. Czułam się poirytowana. Odwróciłam się.
- Zapomniałaś się przedstawić. - rzucił mi głupi uśmiech.
- Miiko. Jestem Miiko.

<Shaytan? Mam nadzieję, że ci się spodobało. Acha, i żebyś NIE pomyślała, że usunęłam Miiko ,,sterylizację``, aby ich zeswatać. Po prostu żal mi się jej zrobiło``

REMONT!

TAK, WIEM, wygląda to tragicznie, ale to tylko remont:D