piątek, 7 lipca 2017

Od Kosariusa do Salvadora...

Kiedy Stella usunęła to drańskie drzewsko leżące na mnie, które akurat musiało stać obok mnie i przygnieść moją osobę swoim dużym ciężarem, wstałem powoli na sztywnych nogach i warknąłem wściekle w myślach, ponieważ od uderzenia tą kupą drewna bolały mnie tylne nogi i zad. Rzuciłem na nie okiem. Trochę zmierzwione futro ale nic poza tym. Nie pokazałem po sobie tego i uznałem, że nie będę się tym przejmować, bo i tak niedługo powinno przejść. Kastoro była prawie cała oblepiona piaskiem. Poruszała się na ugiętych łapach szczerząc kły w stronę ruchomych piasków, obrzucając sprawcę jej wyglądu przekleństwami. Kiedy już podziękowaliśmy Stelli za ocalenie, podeszliśmy do Daimond. Salvador w paru skokach się przy niej znalazł i z niepokojem patrzył na to jak klacz wlewała coś jego daimonowi do gardła. Po chwili likaon odzyskał świadomość i dość szybko wstał, na początku trochę się zataczając. Ruszyliśmy w dalszą drogę. Stella szła pierwsza, obok niej pies dingo, a potem sleipnir z wciąż słabą Daimond na grzbiecie. Ja zaś z lwicą nadal byliśmy na końcu i na razie nie zamierzaliśmy zmienić swoją pozycję. Kastoro nadal była wściekła, a ja z miną udręczonego musiałem słuchać jej warczenia. Salvador co pewien czas odwracał się do nas aby posłać mi współczujący uśmiech, gdyż mój daimon nie wyglądał jakby chciał przestać wyładowywać swoją złość.
- A niech to miejsce szakale pożrą!- wyrzuciła z siebie, a mnie zaczęła od tego wszystkiego głowa boleć, oczywiście razem z zadem i tylnymi nogami. Wzniosłem oczy do góry i westchnąłem.
- Błagam cię, przestań.- obrzuciła mnie uważnym spojrzeniem.
- Niby czemu?
- Boli mnie od tego łeb, a w mojej czarnej sierści powoli zaczynam się smażyć.- odparłem. Lwica wzruszyła ramionami i zamilkła. Nie spodziewałem się tego, a moje zdumienie dopełniło jeszcze to, ze spytała troskliwie:
- Jeśli nie przestanie cię boleć, powiedz mi.- spojrzałem na nią zdziwiony.
- No co? Już nie można się martwić?- spytała swoim zgryźliwym głosem. Ona mnie do grobu wprowadzi, pomyślałem ciesząc się tym, że w końcu miałem trochę spokoju dla swoich myśli.

<Salvador?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

REMONT!

TAK, WIEM, wygląda to tragicznie, ale to tylko remont:D