Witam w Nabazgraj z Sasii.
Dzisiejszą część serii rozpoczną Koryn i Zara! Proszę powitać tę parę głośnym stukaniem kopyt!Biedna Zarcia czymś się zasmuciła, ale z odsieczą przybył Koryn, żeby ją pocieszyć! Myślę, że rogata klacz nie jest już smutna i razem śmieją się w niebo głosy (nie do końca wiem jak to się pisze, nie bijcie XD).
Teraz może dwie wrogie sobie klacze, które jednak po lepszym poznaniu się spędzają razem święta. Widocznie przerwa świąteczna trwa u nich dłużej.:)
A tak poza tym: (spóźnione) Merry Christmas Everyhorse!
Teraz może coś z poza bloga, ale przypominającego mi Arkadie (nie ma to jak rysować na lekcji i nie do końca wiedzieć co się rysuje XD, może chciałam zmutować Arkadie, Zarę i Koryna? nikt tego nie wie... XD)
Wytknę sobie teraz pewien błąd: Co to za zmutowana prawa tylna noga?? Ona powinna być krótsza... *bosze, jak ja rysuje..., ajaja...Sasii, sasii, sasii...eh...*
A tutaj mamy Koryna i jego (moje) zmutowane skrzydło. Nie mam za bardzo co o nim napisać, dlatego przejdźmy do kolejnego rysunku.
I oto biegnie Glory zostawiając za sobą złoty pyłek. Wesoła, skłonna do śmiania się siwa klacz na pewno pomoże mu być bardziej optymistycznym.
Miłego tygodnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz